Pierwotnie drewniany krzyż został postawiony na pamiątkę majora armii austriackiej Friedricha Edlera von Enhubera z Wiednia. Niemiecka wersja mówi o jego śmierci: W wieku 39 lat major zakochał się w baronowej Ilonie von Ebenhausen. Piękna szlachcianka odwzajemniła jego miłość, mimo że była już zaręczona z węgierskim magnatem. Dowiedział się wszystkiego i przygotował okrutną zemstę. Enhuber rzekomo brał udział w powstaniu marcowym w Wiedniu, a po jego stłumieniu ukrywał się w Gräfenberku, licząc na amnestię. Ale zazdrosny magnat go zdradził. Kiedy Enhuber się o tym dowiedział, popełnił samobójstwo. Może nie miał dość siły, by uciec, może skończyły mu się pieniądze. Ciało Enhubera zostało znalezione w dniu, w którym miał zostać aresztowany. Legendę dobrze się słucha, ale jak to się dzieje, tylko jej rdzeń jest prawdziwy. Z list kuracjuszy wiemy, że Enhuber przebywał w Gräfenberku od lutego 1848 r. w związku z tym nie brał udziału w powstaniu marcowym w Wiedniu. Według zeznań Ferdynanda Neuperta i Rudolfa Mocha, rzekomo napisanych przez Jana Rippera, Enhuber padł ofiarą psychicznego kryzysu, do którego doszło podczas kuracji Priessnitza.